Ciasteczka, torciki, słodkości

Malinowa rozkosz z porzeczkową żelką

image_pdfimage_print

Uwielbiam wykorzystywać sezonowe owoce do ciast 🙂 Przedstawiam wam „Malinową rozkosz z porzeczkową żelką”. Wspaniały deser bez pieczenia, prosty w przygotowaniu, znika bardzo szybko 🙂 Zapraszam 🙂

SKŁADNIKI:

  • 180g herbatników
  • 400g malin czerwonych
  • 400g malino-jeżyny (czarne maliny)
  • 170ml musu z czarnej porzeczki
  • 500ml śmietanki 36%
  • opakowanie mascarpone
  • 3 łyżki żelatyny
  • 6 łyżek wody
  • 2 razy po 80g cukru
  • 80g masła stopionego
  • 2 łyżki masła orzechowego

WYKONANIE:

Spód:

Herbatniki rozkruszamy – ja robię to w blenderze – i dodajemy oba masła. Mieszamy dokładnie i wykładamy na dno tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Dociskamy szklanką i wkładamy do lodówki. Tam niech sobie czeka na masę.

Masa z malin (obie wykonujemy w ten sam sposób tylko w oddzielnych garnkach):

Maliny rozsmażamy w garnuszku z cukrem ( po 80g) aż puszczą dobrze sok. Gotujemy ok. 15-20min. Przecieramy przez sito, żeby oddzielić pestki. Sprawdzamy słodkość, jak nam mało słodkie to dosypujemy cukru. Łyżkę żelatyny namaczamy w dwóch łyżkach wody. Gdy napęcznieje przekładamy do gorących malin i mieszamy, aż się rozpuści. Odstawimy do wychłodzenia. Połowę śmietanki (250ml) ubijamy na sztywno, dodajemy pół serka mascarpone i miksujemy. Do masy śmietanowej przelewamy wystudzone maliny i dokładnie miksujemy. Wylewamy masę na nasz herbatnikowy spód i wkładamy do lodówki do stężenia na ok. 20min. W ten sam sposób przygotowujemy masę z czerwonych malin. Wylewamy ją na stężałą masę z ciemnych malin. Na koniec robimy żelkę porzeczkową.

Mus z czarnej porzeczki (porzeczki rozsmażone z cukrem do smaku i przetarte przez sitko w celu pozbycia się pestek) podgrzewamy w garnuszku. Łyżkę żelatyny zalewamy dwiema łyżkami wody i odstawiam do napęcznienia. Żelatynę przekładamy do gorących porzeczek i dokładnie mieszamy. Odstawiamy do wystudzenia. Wylewamy na wierzch naszego ciastka i wkładamy do lodówki do zastygnięcia. Dekorujemy malinami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *